W końcu na lotnisku czekając na wylot
- chali
- 10 gru 2019
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 28 gru 2019
Tym razem jak na razie wszystko jak w zegarku. Lotnisko - jest. Franek, Matylda - są. Samolot - jest. Plecaki - są. Planowany wylot 12:50 - jak ma razie bez zmian :)). Przygodę czas rozpocząć. Lecimy do Stambułu, a następnie na Pukhet.



Comentários